Wynajem mieszkania – czy to ma sens?
Jeżeli już od dłuższego czasu wynajmujesz to samo mieszkanie, na pewno czujesz się w nim jak u siebie. Nie jest to jednak twój własny dom. Mimo że możesz z niego korzystać, śpisz w nim, pracujesz i zapraszasz do niego znajomych, to z tyłu głowy pozostaje myśl, że możesz w każdej chwili rozstać się z tym mieszkaniem.
Wynajmując lokal:
- spłacasz czyjś kredyt mieszkaniowy lub po prostu zasilasz jego konto – nie ma to nic wspólnego z twoim interesem. To pieniądze, które z twojej perspektywy „przepadają”;
- nie możesz urządzić go tak, jak chcesz – właściciel lokalu być może zgodzi się na zmianę koloru ścian, ale na wyburzenie ścianek działowych czy skucie płytek niekoniecznie. To ciągle jego mieszkanie – mimo że je wynajmujesz – i to on decyduje o jego wyglądzie oraz funkcjonalności;
- musisz liczyć się z tym, że będzie trzeba się z niego wyprowadzić – standardowy okres wypowiedzenia umowy najmu to zwykle 3 miesiące. Będziesz mieć tyle czasu na znalezienie sobie dachu nad głową, jeżeli właściciel wypowie ci umowę. Szukanie przytulnego mieszkania blisko pracy, taniego i w dobrej lokalizacji jest czasochłonne i trudne.
Kredyt hipoteczny, czyli sposób na twoje własne „M”
Boisz się przez wiele lat spłacać raty? Pomyśl o tym, że chcąc mieć dach nad głową, zawsze będziesz komuś płacić. Możesz co miesiąc przelewać pieniądze na konto wynajmującego i opłacać cudzy lokal. Masz jednak wybór – możesz taką samą, a często nawet mniejszą kwotę, płacić bankowi. I to za własne mieszkanie, z którym możesz robić, dosłownie co chcesz. Jak stać się właścicielem własnego lokalu i wziąć kredyt?
Po pierwsze – idź do banku
To tam dostaniesz rzetelną informację na temat tego, na jak wysoki kredyt możesz sobie pozwolić. W bank zostanie oceniona twoja zdolność kredytowa. Określa się ją na podstawie:
- zarobków – im twoje miesięczny dochody są wyższe, tym na zaciągnięcie większego kredytu możesz sobie pozwolić;
- twoich zobowiązań finansowych – dla banku ważne jest to, ile wydajesz na utrzymanie gospodarstwa domowego, czy spłacasz inne kredyty i pożyczki.
Najlepiej, jeżeli możesz pochwalić się w banku umową o pracę na czas nieokreślony. Zarabiając w ten sposób, jesteś dla kredytodawcy wiarygodniejszym klientem – masz stałe dochody, z których będziesz regularnie spłacać raty.
To, czy bank będzie skłonny udzielić ci kredytu, zależy również od twojej historii kredytowej. Nie martw się, jeżeli jej nie masz (nigdy nie zdarzyło ci się zaciągać kredytu i pożyczki) i jeśli jest ona pozytywna (wszystkie zobowiązania udawało ci się zawsze spłacać w terminie). Natomiast jeśli znajdują się w niej informacje o karnych odsetkach, to niestety tracisz w oczach banku. Takie potknięcie finansowe może znacznie utrudnić otrzymanie kredytu.
Jeżeli chcesz porównać oferty kredytowe banków, wejdź na https://finanse.rankomat.pl/kredyty/hipoteczne/gorzow-wlkp/.
Po drugie – wybierz mieszkanie
Jeżeli wiesz już, jak wysokiego kredytu może udzielić ci bank, możesz szukać mieszkania w konkretnym przedziale cenowym. Jednak mierz siły na zamiary i zostaw sobie pewien zapas cenowy.
Dokładnie przemyśl, czy stać cię na mieszkanie w danej cenie. Pomyśl, czy wysokość raty, nie będzie zbyt poważnym obciążeniem i czy spłata kredytu nie będzie związana z obniżeniem standardu życia. Przeczytaj artykuł na https://finanse.rankomat.pl/poradniki/kredyt-na-400-tys-zl/ i dowiedz się, jakie koszty są związane z pożyczeniem z banku 400 tys. zł.
Jednocześnie wybierz mieszkanie dokładnie takie, jakie chcesz i odpowiadające ci pod każdym względem. Będziesz je spłacać dłuższy czas, dlatego nie możesz żałować swojej decyzji.
Po trzecie – sfinalizuj zakup
Masz pewność, że udało ci się znaleźć wymarzone mieszkanie? Podpisz ze sprzedającym umowę przedwstępną i zgłoś się z nią do banku. Przedłóż tam wszystkie wymagane dokumenty, a w tym kopię aktu własności lokalu sprzedającego oraz aktualny wypis z księgi wieczystej (można pobrać go z Internetu). Złóż wniosek kredytowy, dołączając do niego PIT za ubiegły rok i zaświadczenie o zarobkach oraz zatrudnieniu. Kiedy otrzymasz pozytywną decyzję kredytową od banku, możesz podpisać ze sprzedającym ostateczną umowę kupna-sprzedaży mieszkania.
Musi mieć ona zawsze formę aktu notarialnego. Zadbaj, aby było w nim dokładnie wskazane, jaką część ceny za mieszkanie płacisz ze środków własnych. Sprawdzi to bank, pod kątem tego, czy kwota ta jest taka sama jak twój deklarowany wkład własny.
Jeszcze u notariusza lub w sądzie (po podpisaniu umowy) ustanów na nieruchomości hipotekę na rzecz kredytodawcy. Udaj się do banku, przedłóż akt notarialny, wniosek o wpis hipoteki i złóż dyspozycję uruchomienia kredytu. Wtedy pieniądze wpłyną na konto sprzedającego.
Wynajem mieszkania to dobre rozwiązanie np. w przypadku studentów. Jeżeli jednak chcesz mieć pewność, że nie stracisz dachu nad głową, warto pomyśleć o własnym kącie. W jego kupieniu może pomóc ci kredyt hipoteczny.