Dietmar Woidke, premier Brandenburgii wysłał do polskiego rządu pismo. Poruszył w nim kwestię utrudnień granicznych w związku z zamknięciem granic. Problem może dotyczyć nawet 25 tys. osób
Premier Brandenburgii zwrócił się do polskiego rządu z prośbą. Napisał, że pomimo zamknięcia granic z powodu COVID-19 osoby dojeżdżające do pracy przez granicę powinny móc dojeżdżać do pracy.
"Moim zdaniem, osoby dojeżdżające do pracy powinny mieć możliwość dotarcia do swojego miejsca zatrudnienia po drugiej stronie granicy" – czytamy we fragmencie listu Woidke do Bartosza Grodeckiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
"To wielkie nieszczęście, co się tam dzieje" – tak o sytuacji mieszkańców przygranicznych miejscowości mówi premier niemieckiego landu Saksonia Michael Kretschmer. Chodzi o obowiązek 14-dniowej kwarantanny, nałożony na polskich obywateli, którzy wracają z zagranicy do kraju.
W związku z pandemią koronawirusa od 15 marca obowiązują restrykcje przy przekraczaniu granic. Wszyscy obywatele wracający do Polski są poddawani 14-dniowej kwarantannie. Pierwotnie w rozporządzeniu określono, że ten przepis ma obowiązywać do 26 kwietnia. Ale w niedzielę w Dzienniku Ustaw opublikowano zmiany w rządowym rozporządzeniu.
Obowiązek 14-dniowej kwarantanny po powrocie do kraju ma działać do odwołania. Podobnie decyzja o wstrzymaniu ruchu pociągów międzynarodowych. Już wcześniej przeciwko takim przepisom protestowali mieszkańcy m.in. Słubic, Zgorzelca i Cieszyna.
Źródło: innpoland.pl oraz natemat.pl
Napisz komentarz
Komentarze