W sklepach typu convenience, takich jak Żabka, w ubiegłym roku ruch wzrósł o 14,2 proc. – wynika z danych Proxi.cloud i UCE Research. Klientów przybyło także galeriom handlowym. Ruch wzrósł im o 7 proc.
W tym samym czasie w supermarketach i dyskontach odnotowano spadki o 5,6 i 1,8 proc.
Food to go przyciąga miłośników szybkich zakupów
– Wzrost ruchu w sklepach convenience mógł być spowodowany ekspansją tego formatu. Patrząc na wyniki, wysoce prawdopodobne jest to, że konsumenci skupili się na dużych i rzadszych zakupach w hipermarketach, a bieżące braki uzupełniali w mniejszych sklepach, bliżej domu – komentuje cytowany przez seriws retailnet.pl Mateusz Nowak, współautor raportu Proxi.cloud.
Natomiast cytowana przez Business Insider dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Polskiego Instytutu Ekonomicznego ocenia, że oferta sklepów convenience, która obejmuje produkty food to go (gorąca kawa, kanapki, sałatki), przyciąga osoby preferujące szybkie zakupy.
Coraz więcej atrakcyjnych promocji
Autorzy raportu zauważają trzy wyróżniające się style robienia zakupów:
- tylko w sklepach convenience,
- w większości w hipermarketach i częściowo w sklepach convenience,
- głównie w dyskontach i sporadycznie w sklepach convenience.
Z zebranych danych wynika też, że w 2024 roku częstotliwość zakupów w sklepach convenience i w hipermarketach wzrosła rok do roku. Nie doszło natomiast do zmian w dyskontach. Supermarkety zaś odnotowały nieznaczny spadek.
Weronika Piekarska z Proxi.cloud ocenia, że sklepy convenience mają coraz więcej atrakcyjnych promocji, co może zachęcać do zakupów w tych placówkach.
– Nie jesteśmy jednak w stanie stwierdzić, czy ten wzrost przełożył się na zwiększenie obrotów tego typu sklepów. Nie znamy bowiem wartości paragonów – podkreśla.
Napisz komentarz
Komentarze