"Jeśli podzielić ludzkość na dorosłych i dzieci, a życie na dziecięctwo i dojrzałość, to tego dziecka na świecie i w życiu jest bardzo, bardzo dużo. Tylko że zapatrzeni we własną walkę, własną troskę nie dostrzegamy go, jak dawniej nie dostrzegaliśmy kobiety, chłopa, ujarzmionych warstw i narodów."
Janusz Korczak
Mała wystawa związana z dzieciństwem mieści się w Collegium Polonicum, na I piętrze, za windą. Jest ona reklamą dotyczącą kończącego się już Roku Janusza Korczaka.Organizatorzy przygotowali "recepty" z twórczości autora, które mogą posłużyć w życiu codziennym.
"Kilka recept umieściliśmy na ścianach, ale przede wszystkim są w kolorowym pudełku na stole, każdy przechodzący może codziennie zabrać stamtąd karteczkę, przeczytać sobie i przemyśleć ją raz jeszcze wieczorem, zaaplikować jak lekarstwo. Zalecić można je każdemu, kto ma jakikolwiek kontakt z dzieckiem lub będzie miał – rodzicom, ciociom, wujkom, wychowawcom..", mówiła Agnieszka Zgrzywa, która wczoraj prowadziła wykład.
Na wystawie można zobaczyć zabawki, którymi w dzieciństwie bawili się pracownicy Collegium Polonicum, można posłuchać piosenek, które przypominają lata dzieciństwa.
"Największe zainteresowanie studentów filologii polskiej jako obcej budzi kilkanaście prac, narysowanych przez ich koleżanki i kolegów z II roku. Noszą one tytuł - Autoportret ze wspomnień, ja w moim dzieciństwie. Pozornie są tylko takie proste, naiwne i dziecięce, ale mieści się w nich wiele przeżyć – radosnych i bolesnych, różnych dzieci, z różnych krajów."
Napisz komentarz
Komentarze